Jakkolwiek na początku tych rozważań nie zamierza się podawać konkretnej definicji modlitwy, czy też wiązać się z jednym jej ujęciem, istnieje jednak konieczność możliwie jasnego ustawienia pojęcia modlitwy, które będzie stanowić jeden z etapów poszukiwania, czym jest modlitwa chrześcijańska w jej najgłębszej istocie.
Określenie słowne – Za podstawę do tego określenia przyjmuje się nazwę w języku łacińskim oratio oraz w języku polskim modlitwa. Odpowiedniki w innych językach także mogłyby coś wnieść w pogłębianie badanej treści, niemniej bez uzasadnionej przyczyny wydłużyłyby te rozważania. Określenie słowne oratio pochodzi od czynności orare, co oznacza: mówić, prosić, błagać. Pochodne od tego słowa jest adorare, posiada bowiem ten sam temat wzmocniony przyimkiem ad – do, czyli zanosić modlitwy do, czy też przykładać się do prośby, do błagania. Lecz słowo adorare posiada własne znaczenie – uwielbiać, a adoratio znaczy uwielbienie. Wobec tego słowne określenie modlitwy w oparciu o nazwę łacińską oznacza mówienie do Boga, zanoszenie do Niego prośby, błaganie Boga oraz uwielbienie Boga. Gdyby przyjąć, że słowo to ma pewne powiązanie tematyczne ze słowem os, oris – usta, określenie mówiłoby o modlitwie ustnej, a słowo adorare o wewnętrznym nastawieniu człowieka wobec Boga, uznania Go, zachwycenia się Nim, które doszło aż do ust i wyraziło się w słowach uwielbienia. Podobne znaczenie posiada polskie słowo modlitwa, chociaż pochodzi nieco z innego tematu. Dlatego też poszerza treść słownego określenia i warto nad nim się zastanowić. Słowo modlitwa pochodzi od słowa modła, a ono oznacza: dar, ofiara, prośba. W staropolskim języku używało się słowa namodlny na oznaczenie uprzykrzonej prośby. Dalsze znaczenie słowiańskie słowa modła mówi także o sercu skruszonym. Istnieje także ciekawe znaczenie tego słowa: modła – wzór, coś, według czego się robi. W tym ujęciu modlitwa oznaczałaby nie tylko prośbę, lecz i dar, ofiarę. Człowiek bowiem stając przed Panem nie tylko mówi do niego, lecz poświęca Mu swój czas, dla poparcia swej prośby przynosi dar, ofiarą chce skłonić do wysłuchania. Pojęcie – uprzykrzona prośba może oznaczać wciąż zanoszą modlitwę, prośbę, prośbę pełną ufności. Jest także w tym ujęciu wyjście poza słowa i dary; jest bowiem także świadomość, że Ten Bóg jest wzorem, a wobec tego modlitwa jest wpatrywaniem się w ten wzór, urabianiem siebie na ten wzór.
W oparciu o to określenie słowne odnajduje się pewne podstawowe elementy modlitwy, które w rzeczywistości tkwią w świadomości ludzi modlących się. Jeśli do tego określenia dołączy się doświadczenie modlących się, niezależnie od wyznawanej religii, będzie można podać wstępną rzeczową definicję modlitwy. W tych bowiem doświadczeniach modlitewnych ludów, modlitwa ukazuje się jako podniesienie się człowieka do pewnej łączności z Bogiem. Jakie jest to podniesienie się człowieka do Boga? Jaki jest charakter i stopień tego podniesienia się na modlitwie człowieka do Boga?
Odpowiedzi na te pytania, a zarazem głębszego wyjaśnienia do podanej przed chwilą definicji modlitwy, trzeba przede wszystkim poszukać w słowie Bożym, które ukazuje historię zbawienia, mówi o podniesieniu człowieka do żywej łączności z Bogiem oraz podaje wzory przeżywania tej łączności.
Modlitwa wewnętrzna nie jest to, moim zdaniem, nic innego, jak tylko poufne i przyjacielskie przebywanie z Bogiem i po wiele razy powtarzana rozmowa z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje. (św. Teresa od Jezusa)
Jan Krawczyk OCD i Karmelitański Ruch Ewangelizacyjno-Modlitewny