Jak czytać Pismo św. indywidualnie? – według konferencji br. Piotra OCD z 13-01-2014
Ojcowie Kościoła czytali Pismo św. i znali je na pamięć, ale często go nie rozumieli. Był taki jeden na pewno, który mówił, że Słowa nie rozumie, ale Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (Hbr 4,12).
Jest metoda czytania Pisma św. ze zrozumieniem, a też z drugiej strony bez „wspomagacza”, czyli komentarza, a Ono samo porusza człowieka, np. na Lednicy Słowo czytane dziewczynie zadziałało tak, że ona zbladła i usiadła.
Czytanie duchowe, czyli Lectio divina zaczynam wieczorem i także czytam komentarz do niego. Potem w ciągu dnia przypominam je i patrzę, które Słowo mnie dotyka. Np. tekst z Zacheuszem: Jezus mówi do niego: Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu (Łk 19,5) oraz Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu« (werset 9). Ważne jest to dzisiaj dla mnie. Ojciec John Bashobora też mówi: wiara to jest dzisiaj.
Zatem etapy Lectio divina:
I . Lectio – czyli czytanie – na głos – słyszę to Słowo; to jest wstępnie.
II. Meditatio – patrzę, co Jezus chciał powiedzieć przez czytany tekst. Np. kiedyś słuchałem kazania opartego na metodzie Lectio divina i tam było: Mateuszu (Mt 9,9), wyjdź z tej komory, np. grzechu. Można w ten sposób zobaczyć, że każdy może sytuację biblijną odnieść do siebie.
III. Oratio – modlitwa: biorę tekst do siebie i modlę się do Chrystusa, bym np. wyszedł z mej komory.
IV. Contemplatio – kontemplacja.
Metoda terezjańska ma prowadzić do Chrystusa i kontemplować Go. Jest to wtedy IV etap. Św. Teresa w „Księdze mojego życia pisze” (XVI w., gdy z powodu szerzących się herezji zabrano jej Pismo św. i inne pisma), że Chrystus do niej mówił: Od tej pory Ja będę dla ciebie księgą żywą. Chociaż wtedy niewiele ludzi czytało Pismo św., człowiek najwyżej zetknął się z jego tłumaczeniem, gdy raz w tygodniu poszedł do kościoła.
To rozważanie Pisma św. daje w efekcie pokój albo miłosną relację – to jest właśnie kontemplacja.
Czytanie to nie jest sucha wiedza, a Pismo powinno mnie przemienić.
Jak ja czytam? Czytam na każdy dzień dany fragment Ewangelii, ale jeden czytam cały tydzień, by go bardziej zgłębić. Pochylić się, np. 1 tydzień nad danym fragmentem.
Potrzeba komentarza do Ewangelii:
Bazując na synoptykach (to są 3 Ewangelie oprócz św. Jana) może ktoś powiedzieć, że Ewangelia św. Mateusza, Marka czy Łukasza piszą o tym samym i niewiele się różnią. Jednak trzeba zwrócić uwagę na to, dla kogo i w jakim czasie Ewangelia była pisana. Np. Ewangelia św. Marka była pisana przed rokiem 70-tym do chrześcijan nawróconych z pogaństwa – do Rzymian. Jest w niej wiele egzorcyzmów (w Ewangelii św. Jana żadnych), bo Rzymianie byli zachwyceni swoimi bogami.
Podział Ewangelii św. Marka: do rozdziału 8. Jest wyjaśnienie, czym jest Królestwo Boże, a w następnych – co ty możesz zrobić dla tego Królestwa.
Są dwa rozmnożenia chleba: to na górze jest posłannictwem dla Izraela (Mk 6, 34-44). to na równinie jest skierowane do pogan (Mk 8, 1-21),. Obraz z Syrofenicjanką (Mk 7, 24-30) pokazuje skierowanie tej Ewangelii do pogan.
Tytuły Chrystologiczne: Syn Boży, Mesjasz, Cierpiący Sługa Jahwe są po to, by wyrazić Kim jest Jezus.
Syn Boży wskazuje na relację Ojca do Syna – Chrzest Jezusa (Mk 1, 9-11), czy Przemienienie na Górze Tabor (Mk 9, 2-8).
Mesjasz – Jezus mówi, by Go nie nazywać Mesjaszem, aby przedwcześnie nie spowodować interwencji Rzymu (Mk 8, 27-30). Z kolei na pytanie najwyższego kapłana odpowiada: Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego15?» 62 Jezus odpowiedział: «Ja jestem. (Mk 14, 61b-62).
Syn Człowieczy – Miał ustanowić na wieki Królestwo Boże (wizja Syna Człowieczego z proroctwa Daniela Dn 7, 9-14). Przed Najwyższą Radą mówi: Ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi (Mk 14, 62). Te Słowa spowodowały, że Jezus został przez Izrael odrzucony. Mesjasza by ścierpieli, Syna Człowieczego – nie. Dla Rzymian z kolei Mesjasz był nie do przyjęcia.